namiot – Cyfrowi humaniści / Digital humanists http://agnieszkakudelka.pl Społeczność, interdyscyplinarność, wartości / Networks, interdisciplinarity, values Tue, 07 Jun 2016 19:55:43 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=5.7.14 Radość, wartość, zmiana – „Na STOPach przez świat” http://agnieszkakudelka.pl/2015/11/radosc_wartosc_zmiana.html http://agnieszkakudelka.pl/2015/11/radosc_wartosc_zmiana.html#comments Fri, 13 Nov 2015 16:15:28 +0000 http://agnieszkakudelka.pl/?p=303 Marcin M. z Iławy, miejscowości na Zachodnich Mazurach, od swoich 18. urodzin fascynuje się podróżami i jak twierdzi jest od nich uzależniony. Na początku udowadniał sobie, że może dojechać na drugi koniec Europy, teraz jego celem była m.in. jak mówi, integracja mieszkańców swojej miejscowości wokół tego pozytywnego wydarzenia, jakim była jego podróż nad Bajkał. 53 dni, 16.000 kilometrów, 2,2 milionów wyświetleń jego relacji – to tylko kilka z jego osiągnięć… Osiągnął więcej niż myślał, bo zawędrował na STOPa także na Mur Chiński i do Wietnamu.

Marcin obecnie świętuje swój bezpieczny powrót i dzieli się swoimi przygodami, doświadczeniami i wnioskami z podróży na spotkaniach w większych i mniejszych miejscowościach. I wprawdzie nie to jest takie nadzwyczajne, podróżników tego rodzaju jest obecnie coraz więcej, zwą ich „backpackers’ami” (od słowa „backpack” – plecak), ale to że Marcin z niewielkiej Iławy dał radę zobaczyć w tak krótkim czasie tak wiele to jest jak najbardziej powód do radości nie tylko Iławian.

  • „Backpacking” czyli podróżowanie z plecakiem, niezależne, niskokosztowe, najczęściej do innych krajów jest modne szczególnie do krajów, gdzie można żyć za niewielkie pieniądze, azjatyckich, południowo-amerykańskich, ew. także wschodnioeuropejskich. Więcej o backpackingu i innych jego odmianach np. dla bogatych przeczytasz tutaj.

RADOŚĆ I WSPÓŁPRZEŻYWANIE

Radość z jego sukcesu widoczna jest w komentarzach na facebooku, podczas spotkań. Chociaż przez jakiś czas wielu ludzi cieszy się radością młodego podróżnika, świętuje z nim.

Marcin opowiadał także o kilku niebezpiecznych wydarzeniach i jego powrót mógł nie skończyć się szczęśliwie. Tym bardziej współprzeżywanie i współcieszenie się jest tutaj jak najbardziej zrozumiałe. Tylko czy możliwe jest cieszenie się z czyjegoś sukcesu bez porównywania się? Po niektórych komentarzach na facebooku widać, że raczej nie.

PODRÓŻ A WARTOŚCI

Przy tym Marcin wydaje się bardzo szczery i idealistyczny. A wyznanie, że podczas podróży zastanawiał się nad sensem życia, wartościami, zasadami, zbliżyło go mentalnie do wielu odbiorców. Marcin jest, jak wspomniał, osobą religijną, i podczas podróży zbliżył się również do Boga.

Marcin tryska pozytywnymi emocjami, jasno przyznaje, że nie lubi uogólniać, używać stereotypów. Podróż nauczyła go doceniać drobne gesty. Podróż, często w pojedynkę, na pewno sprzyja refleksji.

I tu moja refleksja: głębokie wyciszenie jest na pewno także możliwe bez podróżowania. Zwłaszcza, że w takiej STOPowej podróży jesteśmy często zdani na innych ludzi i zmuszeni do kontaktu z nimi.

Ponadto Marcin podczas podróży specjalnie dzielił się z ludźmi obserwującymi go w Internecie pozytywnymi emocjami, które udzieliły się także słuchającym go podczas spotkań ludziom. Pewnie dlatego ma ponad 10 tys. obserwujących na facebooku i sale wypełnione po brzegi podczas spotkań (ich lista tutaj).

REFLEKSJA. ZMIANA A ENERGIA

Celem Marcin poza refleksją, którą oceniam raczej jako produkt uboczny jego podróży, było wywarcie wpływu na inne osoby. I rzeczywiście jego pozytywna energia sprawia, że przyciąga on do siebie ludzi jak magnez. Na koniec spotkania zachęcał, aby nie dać się zbić z tropu ludziom, którzy wątpią w nasze plany, czy podcinają nam skrzydła, bo zawsze się tacy znajdą. Dlatego pewnie zyskał sobie przychylność osób otwartych na marzenia.

Zapamiętałam też to trafne porównanie jego osoby do motyla, którego każdy chce podziwiać, bo nie każdy może nim być, ale przy okazji przytoczę inny cytat, autorstwa C. Ahern, „kiedy gąsienica myślała, że świat się skończył, stała się motylem”.

Czy wartością jest zatem zmiana?

Każda podróż, także np. ta do i z ciekawej pracy, się kiedyś kończy i presja i uzależnienie od emocji, adrenaliny pchają nas do nowych wyzwań, które wypierają wyciszenie i refleksję. Prawdziwa równowaga jest jednak również niemożliwa, bo życie to raczej sinusoida dobrych i innych doświadczeń, z których można tylko wyciągać systematycznie wnioski.

Podczas spotkania Marcin wymienił kilka „wartości dodanych”, płynących dla niego z tej podróży. Dla mnie największą wartością dodaną z tego spotkania był impuls do zastanowienia się nad wartościami w życiu tego młodego człowieka i moim. Najbardziej cenię sobie teraz energię, którą inni dzielą się ze mną i którą ja chcę sensownie gospodarować i spożytkować.

A Ty co cenisz najbardziej i z czego się najbardziej cieszysz obecnie w swoim życiu?

Wpis bierze udział w Karnawale Blogowym Kobiet. A dokładnie w #9 Edycji: ŚWIĘTOWANIE. Temat tej edycji został zaproponowany przez Marzenę Tajchman, prowadzącą bloga Części Wspólne (www.czesciwspolne.pl).

]]>
http://agnieszkakudelka.pl/2015/11/radosc_wartosc_zmiana.html/feed 10